Firmy celują w inteligentne systemy dla domów i mieszkań, licząc, że przyciągną klientów. Według analityków, na razie jednak górą są pieniądze
Deweloper Wawel Service pracuje nad projektem energooszczędnego domu jednorodzinnego, który — zgodnie z zapowiedzią spółki — „będzie spłacał za siebie ratę kredytu”. Pierwszy pokazowy budynek powstanie w Krakowie przy ulicy Śliwiaka wiosną 2018 r. Kolejne domy będą projektowane zgodnie z życzeniem klientów, a ich ceny będą ustalane indywidualnie.
— Technologia typu smart home, którą zastosujemy, zadba o bezpieczeństwo mieszkańców. Dzięki niej będzie można monitorować m.in. poziom dymu czy wody w mieszkaniu. Czujniki temperatury zareagują również podczas pożaru, nawet jeśli lokum nie będzie zadymione. Wszystkie informacje o uszkodzeniach, np. o przecieku z zepsutej pralki czy zmywarki, dostaniemy na telefon, a czarna skrzynka pozwoli ustalić przyczyny każdego zdarzenia — zachwala Adrian Potoczek, dyrektor ds. sprzedaży w firmie Wawel Service.
Dzięki innowacjom będzie można też sterować ogrzewaniem — grzejniki wyłączą się, jeśli temperatura osiągnie górną granicę, albo włączą, jeżeli zrobi się za zimno. Jak zapewniają przedstawiciele firmy Wawel Service, inteligentne systemy pozwolą ograniczyć koszty ogrzewania nawet o 40 proc., a elektryczności — o około 15 proc.
Przełamać lody
W kierunku ekologii idzie także deweloper Yareal Polska. Jak zapewnia Jacek Zengteler, dyrektor działu projektów spółki, Polacy chcą mieszkać komfortowo, wygodnie i bezpiecznie, wykorzystując przy tym najnowsze zdobycze techniki, które ułatwiają życie i zapewniają oszczędności.
— Smart home w nowych mieszkaniach wyraźnie podnosi zainteresowanie takimi rozwiązaniami wśród kupujących, którzy wcześniej nie mieli z nimi do czynienia. Mieszkania w niego wyposażone wymagają jednak edukowania klientów, by wiedzieli, jak w pełni korzystać z dobrodziejstwa technologii dla domu — zastrzega Jacek Zengteler. Mimo licznych zalet inteligentnych rozwiązań analitycy rynku nieruchomości mają wątpliwości co do ich szybkiego upowszechnienia się w mieszkaniówce.
— Smart home to rozwiązania relatywnie nowe i korzystające z nowoczesnych technologii, co wiąże się z wysokim kosztem. W dużym uproszczeniu: cenę takiej instalacji należy szacować na około 5 proc. wartości mieszkania, co przekłada się na kilkadziesiąt tysięcy złotych w standardowych nieruchomościach. W przypadku większej powierzchni będzie to wyższy koszt, jednak kupując lokal w luksusowym budynku, możemy liczyć na to, że deweloper zamontował np. instalację pod takie rozwiązania albo wręcz czujniki i centralkę. Wówczas cena będzie niższa — mówi Marcin Krasoń, analityk rynku nieruchomości Home Brokera.
Zaznacza, że zaawansowane rozwiązania smart home są na razie dostępne głównie w najdroższych apartamentowcach. — Ich popularność z każdym rokiem powinna rosnąć, nie sądzę jednak, by szybko się upowszechniły. Głównym czynnikiem decydującym o zakupie mieszkania nadal jest cena — większość kupujących woli wydać pieniądze na lepszą lokalizację czy kilka dodatkowych metrów kwadratowych — tłumaczy Marcin Krasoń.
Zielona nauka
Inteligentne systemy do zarządzania nieruchomością powszechnie stosuje się już w biurach, centrach handlowych i magazynach, a ostatnio także w… gmachach uczelni. Spółka Mostostal Warszawa rusza właśnie z budową niemal zeroenergetycznego obiektu dla Politechniki Poznańskiej. Wartość kontraktu to prawie 72 mln zł brutto.
Nowy budynek będzie pobierał energię z ziemi za pomocą pomp ciepła i ze słońca dzięki ogniwom fotowoltaicznym. Pozwoli to uzyskać 80 proc. energii potrzebnej do ogrzania budynku w zimę i schłodzenia latem. Dzięki temu obiekt uzyska parametry o połowę lepsze, niż wymaga Unia Europejska. Zgodnie z unijną dyrektywą, od 2021 r. na terenie UE mają być wznoszone wyłącznie budynki o bardzo niskim zapotrzebowaniu na ciepło i prąd.
